Szkoła w Korei

Dzień w szkole

Chodzą do szkoły na 9, wracają o 15. Potem cała masa dodatkowych lekcji. Teoretycznie. Wiadomo jednak, że każdej szkole zależy na prestiżu w postaci dobrze wykształconych uczniów, więc zajęć może być o wiele więcej. Mogą się zaczynać nawet i około 7 rano! W zależności od tego na ile i na jakie zajęcia dodatkowe stać rodziców, uczniowie wracają do domów o bardzo późnych porach (w skrajnych przypadkach około północy). Często uczniowie (zwłaszcza w liceum) decydują się na naukę w szkolnej bibliotece po zajęciach, gdzie również przesiadują do późnych godzin nocnych.

We wszystkich szkołach średnich Korei Południowej uczniowie noszą mundurki szkolne o nazwie - Gyobok.

Egzaminy (w formie testów) z wszystkich przedmiotów trwają cały dzień. Tak, jednego dnia zdaje się wszystko, o czym była mowa w przeciągu wszystkich lat edukacji. Nie ma możliwości, tak jak w Polsce, wybrać sobie kilku przedmiotów, z którymi zwiąże się swój przyszły rozwój.
Tego jednego dnia niesamowicie dba się o to, by nikt się nie spóźnił. Specjalnie przesuwa się godziny pracy tak, by uczniowie nie natrafili na gigantyczny korek. Dodatkowo wszędzie w miastach można się natknąć na policjantów, którzy są gotowi odwieźć ucznia aż pod bramy szkoły, jeżeli zaistnieje taka potrzeba.
Egzaminy trwają od ósmej rano do piątej po południu. Ich najważniejszą częścią są półgodzinne testy, sprawdzające umiejętność rozumienia ze słuchu - język koreański rano, angielski po południu. To one właśnie wymagają ogólnonarodowej ciszy. Nawet lotnictwo wojskowe nie ma możliwości na wykonywanie lotów. 

Fragment filmu dokumentalnego o nauce w Korei